20 grudnia, na lekcji wychowawczej, 5a zrobiła klasową wigilię. Było pięknie. Na stole stał stroik z zapaloną świeczką, a na sianku był opłatek, a nawet mieliśmy talerz dla wędrowca. :) Nie obeszło się bez kolęd. Większość była odświętnie ubrana, co dodawało uroku i atmosfery.
Usiedliśmy przy jednym stole. Złożyliśmy sobie życzenia. Następnie każdy w myślach pomyślał o życzeniu dla swojej rodzinki.
Zaczęliśmy od uszek i pierogów (które miały największe wzięcie :) popijając barszczykiem, niektórzy próbowali drożdżowych bułeczek z sosem czosnkowym (które były przepyszne). Potem szły paluszki rybne i talerz ślimaków z ciasta francuskiego i nie tylko. Naprawdę było co wybierać.
Na koniec był soki, przepyszne ciasta, rogaliki, pierniczki i owoce...
Powiem szczerze, że trudno było się rozstać, bo było tak przyjemnie i miło.